Dziecko czy zwierzę? Co wybrać? Wiem… brzmi kusząco 😉 A tak całkiem serio, w większości przypadków nie musisz w ogóle wybierać. Tak! Alergia na sierść zwierząt to nie wyrok! Problem z roku na rok rośnie, bo dla przykładu, w Europie na początku lat 90. na sierść kota diagnozowano u 10% społeczeństwa, natomiast przed rokiem 2010 – już u 25%. W tym wpisie zaprezentuję ci dlaczego pozbywanie się zwierzaka, ze względu na alergię na sierść, nie jest konieczne. Pokażę Ci także co możesz realnie zrobić, by ograniczyć objawy alergii u dziecka, i tym samym zachować wszystkie “młode” w domu 🙂
Z tego artykułu dowiesz się:
Paradoksalnie możecie nie mieć zwierzaka w domu, a Twoje dziecko może mieć na nie alergie. Dzieje się tak, bo to nie obecność zwierzaka sam w sobie wywołuje alergie u dzieci. To co alergizuje to sierść i naskórek domowych pupili. Co ciekawe:
Sierść i naskórek zwierząt domowych to obok roztoczy kurzu domowego najważniejsza grupa alergenów całorocznych.
Alergeny pochodzenia zwierzęcego bytują głównie w kurzu domowym i znajdują się na podłogach, a także na meblach, materacach, itd. I istnieje błędne przekonanie, że alergenów odzwierzęcych jest łatwiej unikać niż kurzu czy pyłków, jednak badania nie pozostawiają złudzeń. Alergeny zwierzęce mogą znajdować się dosłownie wszędzie, co potwierdzano badając próbki kurzu z komunikacji miejskiej czy centrów handlowych. Znajdowały się one również w kurzu z mieszkań, w których nigdy nie było żadnego zwierzaka.
Czytaj także: Syndrom chorego budynku – dlaczego możemy chorować przez własny dom.
Objawy alergii na sierść zwierząt u dzieci są dość charakterystyczne i manifestowane w tak spektakularny sposób, że niemal nie sposób ich przeoczyć. Co obrywa, gdy dziecko ma alergie na sierść zwierząt? To:
Ze strony skóry mamy zazwyczaj do czynienia z pokrzywką lub uporczywym świądem. Ale zdarza się, że pojawia się także rumień. Jeśli chodzi o nos, to wodnistego kataru można nawet nie nadążać podcierać, a kichanie idzie seriami. Dzieciaki reagując alergicznie na sierść mają również załzawione i zaczerwienione oczy. A jednymi z bardziej uciążliwych i realnie zagrażających życiu są objawy ze strony układu oddechowego. Dziecko może dostać napadu kaszlu, mieć świszczący oddech, a nawet (o zgrozo!) – problemy z oddychaniem.
Jak napisałem wyżej, to w kurzu tkwi główny problem. On jest największym nośnikiem zwierzęcych alergenów. Więc jeśli chcesz zachować zwierzaka w domu, a równocześnie niwelować objawy alergii u swojego malucha, w pierwszej kolejności postaw na walkę z kurzem. Czyli posprzątaj chatę. Dobrze byłoby też pozbyć się wszelkich tkanin: tapicerowanych mebli, materiałowych zasłon, narzut na łóżka i dywanów, ale także wykładzin. Zamiast tego warto postawić na powierzchnie łatwe do zmywani na mokro. Dobrze byłoby też zaopatrzyć się w odkurzacz z filtrem HEPA.
No i sypialnia! Staraj się dbać, by zwierzak nie przebywał w pomieszczeniu, w którym będą spały dzieci. Sen dzieci to ok. 1/3 ich doby, więc ograniczając kontakt zwierzaka z pokojem nocnego wypoczynku, ograniczamy tym samym ryzyko bodźcowania jego alergenami.
Alergie są różne. Jeśli u dziecka zdiagnozowano ostrą odmianę alergii, astmy czy atopii, nie ryzykował bym. W przypadku skrajnych reakcji alergicznych, życie pod jednym dachem ze zwierzakiem może tylko zaostrzyć objawy. A te mogą prowadzić nawet do sytuacji zagrażających życiu.
Wówczas jedynym rozwiązaniem może okazać się poszukanie naszemu pupilowi innej rodziny, innego miejsca… 🙁
Czytaj także: Podróż z alergikiem – jak ulżyć dziecku.
W leczeniu alergii zazwyczaj wykorzystuje się te same leki. Tak samo jest w przypadku alergii na sierść zwierząt. W przypadku alergii na sierść zwierząt, alergolog przepisze naszemu maluchowi leki przeciwhistaminowe, wziewne i donosowe glikokortykosteroidy, a także leki przeciwhistaminowe i kromony w formie kropli do oczu.
Oczywiście mamy też specyfiki dostępne bez recepty. Są to leki przeciwhistaminowe, w formie tabletek, zawierające:
Warto też postawić na płukanie nosa przy użyciu wody morskiej. Można też sięgnąć o roztwór chlorku sodu, wzbogacony o ektoinę. Jeśli natomiast maluchowi z powodu alergii na sierść dokucza głównie katar, warto pomyśleć o irygacji nosa, ale wówczas należy zachować wskazania co do wieku dziecka.
Natomiast tak gdzie farmakologia nie daje już rady, warto pomyśleć o immunoterapii swoistej, czyli o inaczej, o znanym wszystkim “odczulaniu”.
Co mnie bardzo cieszy, oczyszczacze powietrza coraz częściej goszczą w naszych domach. I jest to świetny sposób na walkę z alergenami. W tym również z alergenami pochodzącymi od zwierząt. Niektórzy stosują w tym celu jonizatory i ozonatory. Jednak skuteczniejsze są oczyszczacze powietrza z filtrami HEPA. Odnotowuje się w ich przypadku znacznie większą skuteczność w usuwaniu cząstek stałych, w tym również alergenów pochodzenia zwierzęcego.
W wielu pracach naukowych potwierdzono, że zastosowanie oczyszczaczy powietrza w pomieszczeniu, powodowało znaczne zmniejszenie alergenów w powietrzu, a to niosło spore korzyści zdrowotne osobom z alergiami układu oddechowego.
Dlatego jeśli masz w domu małego alergika, zainwestuj w komercyjne oczyszczacze powietrza. A już na pewno niech znajdują się one w miejscu, w którym śpi dziecko.
Czytaj także: Jaki oczyszcza powietrza wybrać?
Pozbywać się zwierzaka z domu czy nie? Ja odpowiadam nie. Spróbowałbym wszystkich metod, żeby zostawić pupila w domu. Nasze psy i kot, to członkowie naszej rodziny. Więc nie dawałbym za wygraną i walczył do końca. Zwłaszcza, że jak Ci pokazałem, sposobów jest kilka.
Trzymajcie się!
Pozdrawia Was ojciec mieszanego stada 😉
Artur