Artur Rakowski - Po męsku o zdrowiu

#arturtestuje pastę Jack N’Jill

#arturtestuje pastę Jack N’Jill

Tym wpisem rozpoczynam serię, w której będę testować pasty dla dzieci. Na blogu znajdziesz już analizę past dla dzieci, która cieszy się sporą popularnością. Tam skupiłem się wyłącznie na składzie past i bezpieczeństwu ich składników. Tym razem chcę przyjrzeć się pastom również przez pryzmat wygody stosowania przez rodzica i akceptacji przez malucha. Serię rozpoczynam nieprzypadkowo od pasty Jack N’Jill.

Tak brzmi prawidłowa nazwa tej pasty. W Google możecie znaleźć ją również pod błędnymi nazwami z literówkami: jack n jill, jack i jill, jack’n’jill.

Towarzyszy nam ona praktycznie od pierwszego ząbka. Stosuję ją długo u Amadeo i potrafię wypunktować jej wady i zalety.

Pasta Jack N’Jill – co znajdziesz w opakowaniu?

Pasty Jack’n’Jill zamknięte są w tubach o pojemności 50ml. Masz spory wybór wariantów smakowych:

  • wersja bezsmakowa
  • truskawka
  • bórówka amerykańska
  • malina
  • banan
  • czarna porzeczka

Czytaj również: Mycie zębów u niemowlaka

Pasta Jack N’Jill – bezpieczeństwo u dzieci 10/10

  • dobrze zamknięta tuba – nawet dwulatek ma problem, by sam otworzyć tubę
  • bezpieczny skład – przypadkowe połknięcie nie wiąże się praktycznie z żadnym ryzykiem. W składzie znajdziesz ksylitol i bezpieczne składniki.
  • ekologiczny certyfikat – to taka polisa dzięki której rodzic może spać spokojnie

Pasta Jack N’Jill – wygoda użytkowania (parent-usable) 9/10

  • duży wybór smaków – to  spory plus. Preferencje smakowe maluchów szybko zmieniają się w czasie, więc rodzic ma duże pole manewru.
  • wersja bezsmakowa – dla najbardziej wybrednych bobasów 😉
  • charakterystyczna konsystencja – trochę taka żelowo-gumowata. Nie trzyma się dobrze włosia szczoteczki i lubi spaść na podłogę 😉
  • bezpieczny składdla świadomego rodzica to ważny aspekt. Nie musisz się martwić jeśli dziecko połknie nawet pokaźną ilość pasty.
  • poręczna tuba – otwierana, a nie odkręcana – niby nic, ale u ruchliwego dziecka w pośpiechu każda sekunda ma znaczenie 😉
  • brak fluoru – to ważna informacja dla rodziców i stomatologów, którzy nie chcą wprowadzać fluoru od pierwszego ząbka. O fluorze w pastach bardzo wyczerpująco pisała Matka Dentystka.

Pasta Jack N’Jill– childfriendly 10/10

  • przyjemny smak – każde dziecko znajdzie jakiś smak dla siebie. Wszystkie aromaty są naturalne i pochodzą z ekologicznych owoców.
  • kolorowa tubazachęca do mycia zębów. Dzieci lubią ładne szaty graficzne 😉

Czytaj również: #arturtestuje pastę Lavera

Pasta Jack N’Jill – skuteczność 10/10

  • wysoka skuteczność – pod warunkiem regularnego, codziennego mycia zębów u malucha. Najważniejsza jest regularność i prawidłowa technika mycia ząbków. Sama pasta (pod względem skuteczności) ma moim zdaniem drugorzędne znaczenie

Pasta Jack N’Jill – skład 10/10

  • xylitol –  jest o połowę mniej kaloryczny od zwykłego cukru, a do tego działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Uznaje się, że ksylitol przeciwdziała próchnicy, chroni dziąsła i wzmacnia szkliwo.
  • purified water – woda oczyszczona 
  • vegaetable glycerin – gliceryna roślinna – pełni rolę podłoża (bazy), w której zawieszona jest reszta składników. 
  • silica – krzemionka, która pełni rolę substancji delikatnie ściernej. 
  • certifled organic natural flavor certyfikowany organiczny aromat 
  • xanthan gum – guma ksantantowa 
  • certifled organic calendula officinalis extract – certyfikowany organiczny wyciąg z rumianku – działa ściągająco i przeciwzapalnie. 

Czytaj również: Mycie zębów u niemowlaka

Pasta Jack N’Jill- wygląd 10/10

  • przezroczysta pasta 
  • przyjazna tuba – tuba jest kolorowa, a na niej znajdują się różne postaci – fajnie odwraca uwagę od mycia zębów – szczególnie u niewspółpracujących maluchów

Pasta Jack N’Jill – cena 5/10

Pasta Jack N’Jill – podsumowanie

Pasty Jack N’Jill mają bardzo dobry skład, a maluch doceni szeroki wybór różnych smaków. Pasta nie zawiera fluoru, co dla jednych może być błogosławieństwem, a dla innych wadą. My używaliśmy tą pastę z małymi przerwami od pierwszego ząbka przez dwa lata i Amadeusz wzorowo przechodził każdy przegląd u stomatologa. Pamiętaj jednak, że najważniejsza jest regularna i codzienna higiena jamy ustnej u dziecka i wyrabianie zdrowych nawyków. Jeśli można przyczepić się do czegoś to to, że z powodu konsystencji pasta lubi sobie ześliznąć się ze szczoteczki i spaść na podłogę 😉

 

 

 

Podobne wpisy

Chcesz być na bieżąco? Dołącz do newslettera

Wszystkie treści przedstawione na arturrakowski.pl mają jedynie wartość informacyjną, edukacyjną i przedstawiają osobiste opinie autorów. Pod żadnym pozorem nie mogą zastąpić indywidualnej porady farmaceutycznej, lekarskiej, położniczej, psychologicznej, ani żadnej innej. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i polityki prywatności.