Maseczka na twarz to obecnie najbardziej rozchwytywany towar w Polsce. Codziennie odbieram w aptece kilkadziesiąt telefonów z pytaniem o ich dostępność. W telewizji można obejrzeć dzielne szwaczki i krawcowe, które w pocie czoła i w skupieniu produkują zawrotne ilości masek z materiału. Wielu dawnych znajomych przypomniało sobie również o moim istnieniu i wysyła mi na Messengerze kurtuazyjne wiadomości:
“Cześć Artur – kopę lat. Co tam słychać? Masz może maseczki u siebie w aptece?
O maseczkach można usłyszeć na poczcie, pod blokiem, w pobliskim markecie, a ostatnio Pani zaskoczyła mnie stacji benzynowej pytając z uśmiechem czy mam maseczkę i wręczyła mi zupełnie za darmo uszytą przez “Niewdzialną rękę” wielorazową sztukę z flizeliny.
Co sprawiło, że kawałek materiału medycznego, który przed epidemią kosztował około 20 groszy za sztukę stał się św. Graalem, którego cena wywindowała do oszałamiających wartości i w wielu miejscach sprzedaż ograniczana jest do kilku sztuk na osobę?
Złożyło się na to kilka czynników. Maseczki:
Jednak wpis, który właśnie czytasz nie będzie rozprawą doktorską nad psychologią ludzkich zachowań w obliczu epidemii na przykładzie masek ochronnych. Pisząc ten wstęp chciałem ci uświadomić, że z powodu pewnego boomu na maseczki ludzie kupują byle co, nabywając jedoncześnie złudne poczucie ochrony.
Nie wiedzą przy tym kompletnie jak się z maseczkami obchodzić i jakie jest ich prawdziwe przeznaczenie. A korzystają na tym często ludzie, którzy ogólnonarodowy strach potrafią przekuć na konkretną sumę pieniędzy.
Dlatego dzięki temu wpisowi:
Czytaj również: Epidemia koronawirusa – błędy w czasie pomiaru temperatury przez służby
Obserwując przebieg epidemii w Polsce zauważyłem kilka sposobów zabezpieczania się przed ewentualnym zarażeniem koronawirusem:
Zanim odpowiem na to pytanie chciałbym Ci zwrócić uwagę na to, że rodzaj maski jest ważny, ale przy zachowaniu właściwych zasad ich zakładania i higieny ma drugorzędne znaczenie.
Jeśli będziesz dysponować super-hiper-maską, ale nie będziesz jej używał poprawnie – zakładał w sposób higieniczny, właściwie czyścił i używał – to stopień Twojej ochrony będzie taki sam jakbyś tej maski w ogóle nie nosił.
Więcej! Niewłaściwie użytkowana maska może wręcz zwiększać ryzyko zakażenia – o tym za chwilę.
Obecnie najlepszą ochronę przed zakażeniem zapewniają półmaski filtrujące spełniające normy (EN-149:2001+A1:2009) z odpowiednią klasą filtra.
Najlepiej gdyby to był filtr FFP3 (lub odpowiednio N95 lub N99). Szerzej o rodzajach filtrów, ich przepuszczalności, europejskich normach pisałem przy okazji masek antysmogowych. Dobrze by było, żebyś tam zajrzał. Link poniżej.
Czytaj również: Jak wybrać dobrą maskę antysmogową? + różne klasy filtrów
Należy przy tym pamiętać, że takie maski posiadają filtry o określonej żywotności.
Informację o tym, jak długo można stosować konkretny rodzaj filtru znajdziesz w instrukcji maski.
Zazwyczaj jednak żywotność filtrów uzależniona jest od zapylenia (jakości powietrza). Przy dobrej jakości powietrza filtr będzie ci służył nawet kilkaset godzin, przy złej jakości powietrza tylko kilkanaście, a nawet kilka godzin.
Cena takich masek oscyluje od stu do nawet kilkuset złotych.
Są właśnie tym św. Graalem, którego teraz wszyscy poszukują. Niestety nie jest to następstwem ich świetnej skuteczności, ale bardzo daleko idącym kompromisem między właściwościami barierowymi a ceną. Maseczka chirurgiczna jest po prostu tania i mimo kilkuset procentowego wzrostu cen nadal dużo tańsza od półmasek filtrujących.
A prawdziwą zmorą jest to, że tak niefortunnie się nazywają – większość jest przekonana, że jak maska jest chirurgiczna – to jest ultraskuteczna 😉
Co powinieneś wiedzieć o maskach chirurgicznych?
UWAGA!
Maski chirurgiczne bardzo szybko wilgotnieją, dlatego powinny być zmieniane co…KILKANAŚCIE MINUT. W przeciwnym razie stwarzają doskonałe warunki do namnażania różnych drobnoustrojów chorobotwórczych.
Na przykład z bawełny, flizeliny, a widziałem nawet maseczki flanelowe 😉
W ostatnich tygodniach cała Polska szyje maseczki. Chwała jej za to, ale musisz zdawać sobie sprawę, że maseczki z materiału są de facto wielorazową chusteczką higieniczną.
Podobnie jak maski chirurgiczne nie mają żadnych właściwości filtrujących, a jedynie stanowią barierę mechaniczną.
Ich atutem jest ich wielorazowość – można je prać (sprawdź w jakiej temperaturze!) i prasować.
Ważne info o wielorazowych maskach:
Czytaj również: Smog w Polsce – więcej informacji + rodzaje smogu
Popularnym rozwiązaniem jest uszycie lub kupno maseczki bawełnianej z kieszonką, do którego można włozyć wymienny filtr odpowiedniej klasy. Wydaje się to rozsądnym działaniem, ale jest jedno małe ale.
Otóż wymienne filtry rzadko kiedy mają uniwersalne wymiary. Może okazać się, że filtr będzie za mały albo za duży – a to już będzie miało wpływ na przeciek wewnętrzny i filtrację. Zauważ, że każda firma produkująca na przykład maski antysmogowe sprzedaje dedykowane wymienne filtry. Chodzi o to, żeby filtr pasował do maseczki jak klucz do zamka. Zresztą w instrukcji takich masek zawsze znajdziesz zapis, że można używać wymiennych filtrów, ale wtedy maska nie spełnia norm i specyfikacji.
Ustawodawca nie określił czym należy zasłaniać dokładnie usta i nos, toteż wielu wykorzystuje w tym celu wszystko co się da. Jak to się mówi lepszy rydz, niż nic.
Jednak chusta rowerowa czy pokochane przeze mnie buffy nie chronią przed infekcją ani osobę, która ją nosi, ani osoby trzecie.
Z chustami rowerowymi i buffami mam spory problem w kontekście COVID-19, bo nawet najlepsze tego typu produkty dosyć szybko wilgotnieją – więc w moim przekonaniu stanowią zagrożenie w bezobjawowej transmisji wirusa.
Skuteczność filtracji różnych masek – fajnie jest przedstawiona w tym badaniu. To właśnie z niego pożyczyłem poniższy wykres:
Kto powinien skonsultować z lekarzem noszenie maseczki?
Właśnie z powodu utrudnionego toru oddechowego noszenie jakiejkolwiek maski powinny skonsultować z lekarzem:
Poniżej odpowiadam na pytania, które zebrałem obsługując moich pacjentów w aptece albo czytając wiadomości w fejsbukowych grupach czy wiadomościach prywatnych.
Półmaska filtrująca musi spełniać przede wszystkim europejskie normy, mieć filtr odpowiedniej klasy i być przede wszystkim dobrze dopasowana do naszej twarzy. Mam oczywiście kilka swoich typów, którym ufam:
Tak jest to normalne zjawisko. Maseczka jest przeszkodą mechaniczną i utrudnia tor oddychania. Najłatwiej oddycha się przez maskę chirurgiczną, bo z racji luźnego dolegania do twarzy, jest nieszczelna i ma duży przeciek wewenętrzny.
Nie wspomnę o chustach rowerowych czy buffach – mają duże pory, w ogóle nie filtrują, ale niemal swobodnie się przez nie oddycha. Półmaski filtrujące np. maski antysmogowe są znacznie bardziej szczelne, przez to lepiej filtrują powietrze, ale stawiają znaczny opór podczas wdechu i wydechu. Dlatego dobra maska antysmogowa posiada regulowany zawór wydechowy, którym powietrze wydostaje się na zewnątrz, nie przepuszczając zanieczyszczoneń do środka.
Nie, jeśli przebywa w otoczeniu najbliższej rodziny to nie ma potrzeby noszenia masek przez dziecko.
Dziecko z kaszlem w obliczu COVID-19 powinno pozostać w domu.
Jeśli dziecko jest zdrowe i będzie przebywało na zewnątrz warto rozważyć założenie maski ochronne – u dzieci poniżej 12. roku życia po konsultacji z lekarzem!
Tak jak napisałem w poprzednim pytaniu. Uważam, że poniżej 12. roku życia noszenie maski powinno być skonsultowane z lekarzem. Zwłaszcza jeśli planujemy malcowi założyć półmaskę filtrującą – która ma duży opór w czasie oddychania. Dzieci do pewnego wieku mają nie końca rozwinięty układ oddechowe i powiązany z nim ściśle układ sercowo-naczyniowy.
Oczywiście – możesz to sprawdzić. Wystarczy zmierzyć saturację (wysycenie krwi tlenem) za pomocą domowego, przenośnego pulsoksymetru albo opaski monitorującej funkcje życiowe dla dzieci (np. Liip Smart Monitor). Jeśli saturacja utrzymuje się w przedziale 94-99% – powinno być wszystko OK.
Nie, maseczka chirurgiczna nie jest materiałem jałowym. Zresztą sprzedawana z opakowania zbiorczego (po 50 lub 100 sztuk). Kupując maskę w aptece powinieneś mieć więc umyte i odkażone ręce, by je nie zapaskudzić brudnymi rękoma.
Maska chirurgiczna jest medycznym materiałem jednorazowym i podobnie jak materiały higieniczne np. wkładki albo podpaski należy je regularnie zmieniać! Każde dotknięcie materiałowej części maski nieumytymi lub zdezynfekowanymi rękoma wymaga założenia nowej maski. Innym tematem jest skłonność masek chirurgicznych do zawilgocenia – najczęściej po kilkunastu minutach nie nadaje się już do użytku.
Dezynfekowanie maski chirurgicznej mija się z celem – bo jest to materiał jednorazowy i koniec kropka.
Oczywiście – po zdjęciu maski należy umyć zdezynfekować ręce – wyjąć filtr, a maseczkę wyprać.
Uważam, że pranie w detergencie (proszku do prania) w temperaturze minimum 60. stopni zrobi robotę – to znaczy unieszkodliwi ewentualne zagrożenie mikrobiologiczne. Aczkolwiek trzeba zawsze sprawdzać w jakiej temperaturze należy prać konkretną maseczkę – a to już zależy od materiału. Ja dostałem od kogoś maskę wielorazową z kiepskiego materiału i po praniu w 60 stopniach maseczka…rozpadła się 😉
Zależy to przede wszystkim od stopnia zanieczyszczenia powietrza i klasy filtra. Producent podaje zazwyczaj żywotność filtra w zależności od stopnia zapylenia. Jeśli filtr bedzie używany w powietrzu o dobrej jakości wystarczy na 200-300h, a jeśli w mocno zapylonym otoczeniu – tylko 5-8h.
Zdaję sobie sprawę, że nie wyczerpałem odpowiedzi na wszystkie pytania.
Jeśli jakieś pytanie własnie urodziło Ci się w głowie – nie czekaj tylko wystukaj komentarz pod wpisem
Życzę Ci wytrwałości w tym trudnym okresie
I zdrowia!
Artur