Odparzenie pupy u dziecka to skórna przypadłość, z którą przyjdzie się zmierzyć raczej każdemu rodzicowi noworodka lub niemowlaka. Trudno jest bowiem oszukać statystyki – odparzenie pupy jest najczęstszą jednostką chorobową, która dotyka skórę dziecka w wielu niemowlęcym tj. między 7. a 12 miesiącem życia.
Z tego artykułu dowiesz się: |
Partnerem-patronem tego wpisu jest włoska marka organicznych kosmetyków dla niemowląt i mam w ciąży Azeta BIO. Sam nie lubię czekać na niespodzianki i przyjemne rzeczy – więc już teraz podaruję Ci kod rabatowy ARTUR15, dzięki któremu zdobędziesz te świetne kosmetyki 15% taniej w sklepie MamyToMy.pl
Pozwól, że dla uproszczenia będę używał potocznego określenia – odparzenie pupy – zamiast pełnej medycznej nazwy zaoszczędzi mi to trochę czasu. Odparzenie pod pieluszką zazwyczaj przypomina rumień, który najpierw jest niewielki i ograniczony, a z czasem rozlewa się na większa powierzchnię pupy dziecka.
Jeśli zbagatelizujesz temat kolejnym etapem będzie pojawienie się grudek i pęcherzyków, a ostatecznie nadżerek spowodowanych złuszczaniem (maceracją naskórka).
Na co dzień nie zastanawiamy się nad naszą skórą – jej istotną rolą i kondycją. Niektórzy jednak traktują ją jak narząd i uznają za największy narząd w ciele człowieka. Choć nie przepadam za reklamami farmaceutyków i dermokosmetyków – to z jednym reklamowym sloganem warto się identyfikować;
“Zdrowie to podstawa – zacznij od skóry”
Jest w tym dużo prawdy. Sam wielokrotnie na warsztatach i blogu podkreślam, że skóra jest naszym filarem odporności. Izoluje wnętrze organizmu przez patogenami, jest miejscem kolonizacji flory fizjologicznej i centrum przesiadkowym dla różnych drobnoustrojów, które różnymi drogami (fekalno-oralną, kropelkową i bezpośrednią) próbują znaleźć na jej powierzchni punkt zaczepienia.
Czytaj również: Jak dbać o odporność dziecka jesienią?
Skóra noworodka i niemowlaka jest szczególnym tworem. Jej budowa i fizjologia znacznie odbiega od skóry dorosłego.
Przyczyn może być wiele, ale głównym problemem jest WILGOĆ. Jeśli skóra malucha nie oddycha, nie oddaje ciepła na zewnątrz, a jednocześnie narażona jest na wilgotne środowisko pod pieluszką to zaczynają się tam dziać różne, dziwne rzeczy.
Problemem może być:
Czy wiesz, że
Częstym czynnikiem drażniącym w przypadku odparzenia pupy u dziecka jest nikiel, który obecny jest w napach niektórych ubranek dziecięcych. Warto szukać więc takich, które tego niklu są pozbawione.
I to takie ważne, że zasługuje na oddzielny akapit.
Otóż nie chodzi tylko o to, że sama KUPA PODRAŻNIA mechanicznie pupę dziecka.
Bakterie kałowe, które pozostają na średnio wytartej pupce dziecka produkują enzym UREAZĘ.
Enzym ten w kontakcie z OSIUSIANĄ skórą dziecka – podwyższa pH moczu na jej powierzchni,
Zasadowy mocz ma szczególne działanie drażniące i rozpoczyna stan zapalny na delikatnej skórze!
Czytaj również: Jak podać dziecku niesmaczny antybiotyk?
W podręcznikach akademickich ważnym czynnikiem ryzyka rozowju odpieluszkowego zapalenia skóry jest długotrwała antybiotykoterapia.
Dlaczego?
Bo długotrwałe stosowanie antybiotyków może zmieniać skład flory fizjologicznej na powierzchni skóry. Dobre bakterie mogą ustępować tym złym – zwłaszcza kałowym, które jak wyżej pisałem podwyższają pH moczu na powierzchni skóry.
Drugim problemem jest ryzyko rozwoju drożdżyc przewodu pokarmowego i pojawienie się grzybów w kale malucha.
Wbrew pozorom nie jest to odosobniony przypadek i dotyczy dzieci, które są długo leczone w szpitalach, przyjmują właśnie długo antybiotyki o szerokim spektrum działania chorują na cukrzycę lub przyjmują inhibitory pompy protonowej (stosowanych w leczeniu dziecięcego refluksu)
Wszystko sprowadza się tak naprawdę do trzech rzeczy:
Jeśli będziemy dbać o te trzy filary unikniemy nieprzyjemnych dla dziecka zmian na pupie.
Kluczem do właściwego zapobiegania odparzeniom jest tak naprawdę CZAS.
Jeśli pojawiają się pierwsze oznaki podrażnienia np. zaczerwienienie trzeba działać szybko!
Najgorsze co możemy robić to niewłaściwie pielęgnować pupę dziecka, zwlekać i czekać aż pojawi się odparzenie pupy do krwi…
Czytaj również: Jak poradzić sobie z zielonym katarem bez leków?
Wietrzyć, wietrzyć i jeszcze raz wietrzyć. Gdy w okolicy pupy albo pachwinach pojawiło się zaczerwienienie trzeba zrobić wszystko, by maluch możliwie najdłużej był bez pieluszki. Jeśli obawiasz się zasiusiania materaca lub łóżka – polecam Ci nieprzemakalne podkłady na łóżko, albo specjalne prześcieradła, które z jednej strony “oddychają”, a z drugiej nie przepuszczają wilgoci.
Zrezygnuj z pachnących nawilżanych chusteczek
Wiem, wiem – niektóre naprawdę obłednie pachną, ale jednocześnie mogą zawierać składniki uczulające i podrażniające skórę dziecka. Do wycierania pupy po kupce naprawdę wystarczy zwykły celulozowy wacik (taki trochę większy niż kosmetyczny) i przegotowana, ostudzona woda.
Jeśli jednak przemawia do Ciebie wygoda nawilżanych chusteczek wybierz te, które oprócz samej chusteczki zawierają wodę i ewentualnie jakiś bardzo, ale to bardzo delikatny środek myjący. Sam na co dzień używam zwykłych płatków kosmetycznych, a na wychodne zabieram chusteczki Waterwipes.
Wypróbuj wielorazowe pieluchy
Kiedy usłyszałem od żony, że przerzucamy się na wielorazowe pieluchy myślałem, że zemdleję. W oczach miałem stos zużytych tetrowych pieluch i rachunki za prąd od pracującej na okrągło pralki. Jakie było moje zdziwienie po kilku pierwszych dniach używania wełnianych otulaczy i wkładów. Oczywistym jest, że pod względem wygody stosowania nie były to nadal jednorazowe pampersy, ale jednocześnie używanie wielorazowych pieluch nie przypominało w ogóle opowieści mojej mamy (“kiedyś to opieka nad dzieckiem była ciężka, nie to co teraz – pampersy i wygodne, lekkie wózki”).
Dzięki wielorazowym otulaczom i wkładom skóra dziecka naprawdę oddycha, nie jest podrażniona ani zaczerwieniona. Pomijam oczywistą oszczędność ogromnej sumy pieniędzy i dbanie o środowisko – tu wielorazowe pieluchy nie mają sobie równych.
I wybij sobie z głowy przekonanie – im więcej, tym lepiej. Przykrywanie delikatnej skóry niemowlęcia grubą warstwą kosmetyków o ciężkiej konsystencji (np. z tlenkiem cynku) może pozatykać pory w skórze, ograniczyć parowanie z jej powierzchni i jeszcze bardziej nasilić problem.
Odparzenie pupy – jakie kosmetyki?
U nas w domu w przypadku odparzenia stosujemy najczęściej:
Czytaj również: 14 pomysłów na zdrowy prezent na święta (i nie tylko).
Na aptecznych półkach i w drogeriach znajdziesz sporo produktów, które od razu kojarzą się z odparzeniami. Niestety często jest tak, że mają średni skład labo są zarezerwowane jedynie na bardzo zaawansowane zmiany. Niestety z różnych przyczyn nie mogłem podawać nazw handlowych preparatów – myślę, że wspólnymi siłami dojdziecie jednak do nich 😉
Magiczny wpływ na skórę mają produkty, które znajdziesz w swojej kuchennej szafce.
Dam sobię rękę uciąć, że znajdziesz w niej mąkę ziemniaczaną i pszenne otręby.
Kąpiel krochmalową możesz przygotować nie tylko w przypadku odparzenia pupy, ale w każdym przypadku gdy widzisz, że ze skórą dziecka dzieje się coś nie tak – pojawia się wysypka, przesuszenie lub rumień.
Do przygotowania krochmalu potrzebujesz:
Jak przygotować kąpiel krochmalową
Kąpiel powinna trwać nie dłużej niż 5-10 minut u niemowląt, a w przypadku starszych dzieci można trochę ją wydłużyć.
Pamiętaj, by woda w wanience nie była zbyt gorąca!
Kąpiel otrębowa – jak ją przygotować?
U większego malucha, który sam kąpie się w wanience możesz powiesić wyciśnięty worek z otrębami przy kranie, by napływająca woda omywała go przez cały czas.
Ostatnio w naszym domu króluje idea zero-waste, która zakłada jak najmniejsze generowanie śmieci i kilkukrotne wykorzystanie produktów, które normalnie potraktowane byłyby jako odpad.
I tak w przypadku odparzeń pupy wykorzystyjemy:
Jak widzisz dbanie o pupę dziecka nie jest jakąś wielką filozofią.
Pod pieluchą muszą panować właściwe warunki i tyle.
Nasze mamy i babcie miały pod górkę – gdy pojawiało się podrażnienie musiały sypać mąkę pod pieluchę albo robić krochmal.
My mamy to szczęście, że żyjemy w czasach w których wygoda stosowania nie musi iść na kompromis z jakością i skutecznością.
Przy całej masie przeciętnych i przereklamowanych kosmetyków znaleźć można prawdziwe perełki – jak choćby wymieniona w tym wpisie skrobia ryżowa w pudrze albo krem-emulsję ma pupę AZETA BIO!
Jeśli jeszcze nie znasz tych produktów to teraz masz niepowtarzalną okazję. Marka Azeta Bio udostępniła moim czytelnikom kod rabatowy ARTUR15, który daje 15% rabat na wszystkie kosmetyki w ich sklepie MamyToMy.pl
Daj znać w komentarzu czy skorzystałeś z kodu i jak Ty sobie radzisz z odparzoną pupą swojego dziecka
Artur