Do napisania tego wpisu zbierałem się dosyć długo. Z jednej strony zawsze gdzieś z tyłu głowy miałem myśl, żeby zebrać w jakiś jeden porządny wpis temat, który elektryzuje niejednego rodzica. Z drugiej jednak przerażała mnie perspektywa przygotowania obszernego tekstu o tak złożonej tematyce.Bo nie ma jednej, wyczerpującej odpowiedzi na pytanie – jak budować odporność u dziecka, co jest najlepsze na odporność u przedszkolaka czy jak chronić malucha przed infekcjami?
To temat rzeka, ale mimo wszystko postaram się wyjaśnić CI wszystko w maksymalnie zrozumiały sposób.
Ufff od czego zacząć? Myślę, że od wyjaśnienia czym odporność jest, a czym nie jest. W reklamach różnych suplementów rzekomo wspierających odporność znajdziesz:
Nie daj się zwieść – to nie takie proste. Większość ludzi, którzy odwiedzają mnie w aptece jest przekonana, że dbanie o odporność u dzieci jest jak wycieczka włoską autostradą – szybka i wygodna. Syropek lub żelek – i sprawa załatwiona. Tymczasem droga do sprawnego układu odpornościowego przypomina raczej wędrówkę krętym i stromym górskim szklakiem.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Czytaj również: Słaba odporność- co to znaczy?
Zacznijmy od początku. Kiedy zamierzasz zdobyć jakiś szczyt najpierw przygotowujesz swój ekwipunek – pakujesz plecak i zabierasz najpotrzebniejsze rzeczy. Wygodne obuwie, ciepła, przeciwdeszczowa kurtka stanowią solidne podstawy każdej wyprawy. Są tak oczywistym wyposażeniem, że nie skupiamy się nich za bardzo. One są i już! Podobnie jest w przypadku odporności u dzieci. Absolutnym must have w naszej wędrówce ku dobremu zdrowiu dziecka jest dbałość o filary jego odporności – czyli naturalne bariery.
No dobra panie kolego!
Proste i prozaiczne rzeczy:
Lubię pisać konkretnie. Chcesz konkretów – zapisz się na newsletter. Obiecuję, że nie będę spamować!
Czytaj również: Lek na odporność- jaki najtańszy?
No dobra. Przejdźmy do konkretów. Zadbałeś o wszystkie powyższe punkty, ale mimo to chciałbyś wybrać coś naturalnego na wzmocnienie odporności. To tak jak z górską wyprawą. Pomimo dobrego ekwipunku, na szlaku przyda się dzbanek gorącej, mocnej kawy z prądem 😉 Pan Tabletka uwielbia domowe sposoby na wspieranie odporności i przyświeca mu zasada #jedzeniezamiastsupelementow. Zerknij na jego Instagrama – tam aż roi się od kolorowych owoców i warzyw. Co włączyć do diety dziecku, by wspierać jego odporność w okresie zachorowań? Produkty, które od pokoleń goszczą na polskich stołach
https://www.instagram.com/p/BhvHtiVFjrC/
90% produktów z apteki na odporność można spokojnie odpuścić. Ich rzekome działanie immunostymulujące można włożyć między bajki. Jeśli już upierasz się na czymś z apteki to zwróć uwagę na produkty, które są lekami i we wskazaniach znajdziesz info o wzmacnianiu odporności. Zapytaj swojego farmaceutę o takie produkty na miejscu. Moją walutą jest Twoje zaufanie. Nie mam zamiaru niczego reklamować. Warto również przyjrzeć się dobrym suplementom na odporność. Jak wybrać dobry suplement – sporo już o tym pisałem. Oto lista składników o udowodnionej aktywności immunostymulujacej:
Jest też spora grupa jak ja to nazywam fifty-fifty – 50 na 50. Przez lata te surowce uważano za mega dobre na odpornośc, a w ostatnich latach pojawia się coraz więcej danych poddających ich skuteczność w wątpliwość. Jednym słowem – badania są niejednoznaczne.
Druga grupą 50 na 50 są z kolei składniki na które jest teraz moda, ale ich skuteczność nie znalazła jeszcze potwierdzenia w dobrych badaniach.
Czytaj również: Olejek na przeziębienie Azeta
Pamiętaj – chorowanie to również metoda budowania odporności. Wiem, że brzmi to dziwnie. Każdy rodzic chce, by jego maluch chorował jak najrzadziej. Jednak łagodne infekcje pozostawiają w układzie odpornościowym dziecka pewne ślady – tzw. komórki pamięci immunologicznej. Dzięki nim każda następny kontakt z patogenem powoduje, że maluch jest przygotowany do ponownej walki.
Gdy stosujesz wszystkie powyższe zalecenia. Próbowałeś już wszystkiego, a Twój maluch nadal choruje nawet kilkanaście razy do roku może warto rozważyć doustne szczepionki. Takie produkty zawierają najczęściej miks unieszkodliwionych czyt. zabitych patogenów, które najczęściej wywołują infekcje górnych dróg oddechowych. Opinie są różne – poznasz je wpisując w polu wyszukiwanie w naszej grupie na FB nazwę tych szczepionek. Pierwszym krokiem powinna być jednak szczera rozmowa z pediatrą.
Dla mnie najważniejszy jest umiar. Niestety nie zawsze widzę to obsługując moich pacjentów. Wzmacnianie odporności musi cechować pewna cykliczność. Atakując szczyt, musisz robić przerwy inaczej polegniesz. Podobnie jest w przypadku budowania odporności – nie można non stop katować organizm dziecka immunostymulantami i nie dawać mu wytchnienia. Nawet wspomniane szczepionki doustne podaje się dziecku przez tydzień, a potem przez 3 tygodnie daje się odpocząć. Układ immunologiczny wymaga regeneracji. Miej to na uwadze.
Masz pytania – wpadnij do mojej grupy Po męsku o zdrowiu?
Do zobaczenia w następnym wpisie.
Artur