Dzisiejszy wpis mógłbym określić mianem życiowego. A to dlatego, że ostatnie 4 tygodnie upłynęły w naszym domu pod znakiem ospy. Najpierw zachorował masz starszy syn – Amadeo i przeszedł ją śpiewająco (mało wykwitów, gorączki, brak blizn i świądu), a potem Norbert (tu było gorzej, więcej wykwitów, świąd i nieprzespane noce), który mimo nieco gorszego przebiegu, można by zakwalifikować jako łagodny. W czasie ospowych zmagań pomyślałem więc, by napisać wpis o 5 rzeczach na temat ospy, o których mało kto ma pojęcie. Jestem ciekawy czy któryś z punktów Cię zaskoczył.
Jak wygląda ospa? Rodzice małych dzieci są wyczuleni na jej punkcie. To choroba tak mocno wpisana w okres dzieciństwa, że część rodziców jej wypatruje, a część stara się jej zapobiegać za pomocą szczepień. Bez względu na to którą drogę obiera rodzic, celem jest odhaczenie tematu ospy jeszcze w dzieciństwie. A to dlatego, że im jesteśmy starsi, tym wzrasta ryzyko ciężkiego przebiegu ospy i groźnych powikłań.
Przebieg ospy u dziecka jest bardzo symptomatyczny, co oznacza, że objawy są tak charakterystyczne, że trudno je z czymś innym pomylić. Ale nie jest tak zawsze!
Osutka na ciele dziecka z ospą w książkowym przebiegu przypomina “obraz gwieździstego nieba”. Zmiany rozsiane są losowo, wykwity są mniejsze i większe i pojawiają się w różnych miejscach ciała.
Niekiedy jednak zwłaszcza u dzieci z łagodnym przebiegiem – wykwitów jest bardzo mało – kilkanaście (podczas, gdy normalnie jest ich nawet kilkaset), i nie występują one w różnym stadium rozwoju. Niekiedy wykwity pozbawione są pęcherzyków, przypominają raczej zmiany plamisto-grudkowe.
To jest w miarę łagodny przebieg ospy – mało wykwitów, raczej plamki, niż grudki. Gdyby nie fiolet, to zmiany byłyby znacznie mniej widoczne!
W takich przypadkach ospę można pomylić z:
Czytaj również: Nieznane fakty o wirusie RSV – musisz je znać!
Dzieci z ospą zarażają na 2 dni przed pojawieniem się osutki, aż do momentu gdy zmiany przyschną. Średnio zakaźność dla osób z kontaktu trwa 5-7 dni.
Gdy wszystkie zmiany zaschły, a dziecko czuje się dobrze – nie ma przeciwwskazań, żeby zakończyć izolację.
U szczepionych dzieciaków, u których ewentualna ospa przybiera postać plamkowo-grudkową (brak stadium strupa!) do przedszkola można wysłać dziecko jeśli w ciągu 24h nie pojawiły się nowe wykwity.
Tu już więcej wykwitów, a to dopiero pierwszy dzień pojawiania się wysypki 😉
Czasami rodzice rokują na podstawie wyglądu wykwitów czy po osutce pozostaną blizny. Wielu uważa, że o tym czy blizna się pojawi czy nie, decyduje rozmiar wykwitu, obecność pęcherzyka czy czas jej gojenia.
Chciałbym w tym miejscu Was uspokoić – większość zmian w niepowikłanych przypadkach nie pozostawia trwałych blizn. Owszem pojawiają się liczne przemijające blizny i przebarwienia, ale zazwyczaj znikają bez śladu. Prędzej czy później one znikną
Inaczej sytuacja wygląda w przypadkach powikłanych. Wtedy może dojść do:
Najważniejsze to nie doprowadzić do zaniedbań higienicznych i właściwie pielęgnować dziecko:
Czytaj również: Potówki u dziecka – nieoczywista wiedza dla każdego rodzica
Tu widać charakterystyczny kierunek pojawiania się ospy (głowa ->tułów->ręce)
Puder ze względu na swój charakter może nawet sprzyjać nadkażeniom bakteryjnym, natomiast w przypadku fioletu największe są zastrzeżenia są do tego, że nanosząc dziecku milion kropek, możemy mieć problem z zauważaniem pojawiających się nadkażeń.
Jak sami widzicie my stosowaliśmy fiolet, ale widzieliśmy też zmiany mają łagodny charakter. Staraliśmy się trochę przyspieszyć proces wysychania zmian po prostu. Puder kupiliśmy, użyliśmy na kilka zmian z ciekawości, ale nie zauważyliśmy żadnej poprawy.
Czytaj również: Co zamiast Sudocremu czy pudru pod pieluszkę?
Większość z nas wie, że ospę i półpaśca wywołuje jeden i ten sam wirus wirus (a jakże!) ospy i półpaśca (VZV). Ale ta sama większość często przekazuje błędne info na temat tych dwóch chorób. Żeby nie wprowadzać chaosu – nie będę przytaczał błędnych przekonań, a wyłącznie fakty.
Czytaj również: Czy domowe środki czystości szkodzą dzieciom?
Charakterystyczny obraz gwiaździstego nieba to ospa. Tu akurat u osoby dorosłej.
Brzmi banalnie. Choć większość wie, że zakaźność ospy z kontaktu wynosi 80-90% to niektórzy rodzice łudzą się, że jakimś cudem drugiemu z rodzeństwa jakoś się upiecze i dziecko zachoruje w bardziej dogodnym momencie. Tu nie ma cudów.
Jeśli jedno z Twoich dzieci ma ospę to, to co powinieneś zrobić świetnie oddaje przysłowie “chcesz pokoju, szykuj się do wojny”. Bądź gotowy na najgorsze, planuj sobie obowiązki domowe, sprawy urzędowe i harmonogram pracy tak, by potem nie udawać zaskoczonego 😉
Jeśli we wpisie używam jakiś nazw produktów (czy to we wpisach współpracowych czy nie) chcę najzwyczajniej oszczędzić Ci czasu poświęconego na chaotyczne przeglądanie sieci w poszukiwaniu dobrych produktów dla dzieci i czytanie sponsorowanych komentarzy, które w większości przypadków mijają się z prawdą.
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze!
Artur