Przyznam szczerze, że moja przygoda ze szczoteczkami elektrycznymi i sonicznymi zaczęła się stosunkowo niedawno. Wcześniej miałem kilka przymiarek do tych szczoteczek, ale za każdym razem wracałem do szczoteczki tradycyjnej. Wiedziałem jednak, że to kwestia nawyku i pokonania złudnego uczucia “umytych zębów” tylko w przypadku ręcznego, energicznego mycia. Pewnego dnia postanowiłem jednak kupić szczoteczki soniczne dla dzieci i tak w naszej rodzinie szczoteczki manualne poszły w zapomnienie.
Dzisiaj jednak chciałem odpowiedzieć szczerze na pytanie – czy rzeczywiście szczoteczki soniczne dla dzieci są lepsze od tych manualnych? Wielu z Was zadało mi to pytanie na przestrzeni ostatnich miesięcy. Postanowiłem więc odpowiedzieć na to pytanie w formie wpisu. Szczoteczki soniczne potrafią kosztować kilkaset złotych, podczas gdy tradycyjną szczoteczkę kupimy za niespełna 10zł. Rodzi się więc pytanie czy wielokrotnie wyższa cena rekompensuje się jakością mycia i skutecznością w usuwaniu kamienia nazębnego.
Szczoteczka soniczna to nic innego jak szczoteczka dźwiękowa. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że szczoteczki soniczne w porównaniu do elektrycznych generują po prostu znacznie większą ilość ruchów oscylacyjnych na minutę (nawet kilkadziesiąt tysięcy ruchów na minutę). Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Otóż w szczoteczkach sonicznych jest emitowana fala dźwiękowa o częstotliwości 240-260 Hz, której zadaniem jest wprawienie w ruch wody, śliny i pasty, i wytworzenie ogromnej liczby mikrobąbelków, które uderzając o powierzchnię szkliwa usuwają płytkę nazębną i czyszczą miejsca, do których trudno byłoby dotrzeć tradycyjną szczoteczką.
Szczoteczki soniczne są świetne, bo:
Tu niestety są zdania podzielone. Część stomatologów podnosi, że pomimo mniejszej ilości ruchów na minutę w przypadku szczoteczek elektrycznych (8-9 tysięcy), domywają one znacznie lepiej od szczoteczek sonicznych. Wynika to z charakterystycznych ruchów szczoteczki elektrycznej, która pracuje w dwóch płaszczyznach – oscylacyjno-rotacyjnej i pulsacyjnej. Jednak kosztem lepszego domywania jest negatywny wpływ na szkliwo. Szczoteczki elektryczne mogą prowadzić do abrazji, czyli ubytków naddziąsłowych wywołanych złym szczotkowaniem.
Szczoteczki soniczne są więc mniej abrazyjne. Są znacznie delikatniejsze dla dziąseł, co jest bardzo ważne w przypadku dzieci. Część stomatologów uważa, że ze względu na aktywność mikrobąbelków szczoteczki soniczne są bardzo użyteczne dla osób z aparatami ortodontycznymi, implantami i protezami.
Badania porównujące skuteczność szczoteczek manualnych, elektrycznych i sonicznych są niejednoznaczne. Wiele
z nich wskazuje, że nie ma istotnych różnic między tymi trzema rodzajami szczoteczek w usuwaniu płytki nazębnej. Trudno dać wiarę temu, bo szczoteczki soniczne są w stanie wygenerować kilkadziesiąt tysięcy ruchów na minutę, elektryczne ok. 10 tysięcy, a manualne – tyle ile jest w stanie wygenerować nasza ręka.
W jednym z badań wykazano, że szczoteczka soniczna usuwa o 10% więcej kamienia nazębnego w porównaniu do konkurencji.
Badacze z San Francisco University of California w 12-tygodniowym badaniu w grupie 60 osób sprawdzali skuteczność szczoteczek sonicznej i manualnej (tradycyjnej) w usuwaniu płytki nazębnej i zmniejszeniu zapalenia dziąseł. Osoby z obu grup szczotkowały zęby rano i wieczorem przez 2 minuty. Po 1, 2, 4 i 12 tygodniach, oceniano u nich wskaźnik płytki nazębnej oraz brak lub obecność krwawienia dziąseł. Okazało się, że wszystkie szczoteczki były równie skuteczne w usuwaniu płytki nazębnej, jednak szczoteczka soniczna okazała się skuteczniejsza w przestrzeniach międzyzębowych.
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy najpierw sobie uświadomić, że nawet najlepsza szczoteczka za 500zł nie zrobi za nas roboty. Rodzaj szczoteczki jest bowiem jednym z warunków prawidłowej higieny jamy ustnej. Równie istotna jest właściwa technika szczotkowania, której większość z nas niestety nie zna. Mało kto też prosi o instruktaż swojego stomatologa czy higienistkę. W efekcie szczotkując zęby skupiamy się na łatwo dostępnych miejscach (policzkowych i wargowych), pomijając części wewnętrzne (językowe i podniebienie).
I te złe nawyki przenosimy na swoje dzieci. Sporo rodziców w pośpiechu szczotkuje zęby dzieciom albo co gorsza pozwala pociechom robić to samodzielnie. Nie łudźmy się więc, że maluch dobrze wyszczotkuje swoje zęby, skoro nawet dorośli mają z tym problem. Większość rodziców stosuje u siebie i swoich dzieci wyłącznie ruchy okrężne podczas mycia. O ile w przypadku dzieci są one jeszcze OK, to dorośli powinni z nich zrezygnować.
Dorośli powinni postawić na ruch wymiatający od dziąsła do korony oraz ruch dociskający przy okolicach przydziąsłowych. I tu pojawia się szansa dla szczoteczek sonicznych, bo skoro i tak myjemy dziecku zęby szczoteczką tradycyjną niewłaściwie, to warto zainwestować w szczoteczkę soniczną, by samymi parametrami mycia tą skuteczność podnieść. Szczoteczka soniczna nie wymaga żadnych dodatkowych ruchów wymiatających czy dociskających. ale zawsze należy ją ustawić pod kątem 45 stopni.
Uważam, że decyzja o tym jaką szczoteczką będziemy czyścić zęby zależy od indywidualnych preferencji. Przede wszystkim powinniśmy się zastanowić:
Mam nadzieję, że wystarczająco jasno wytłumaczyłem Ci wszystkie za i przeciw szczoteczkom sonicznym. Ja postawiłem na szczoteczki soniczne, a konkretnie na markę Vitammy. Te wszystkomające szczoteczki są prawie dwukrotnie tańsze od flagowców, a efekty czyszczenia są takie same.
Jeśli dajesz wiarę moim analizom i recenzjom sprzętu, to mam dla Ciebie dwa specjalne kody rabatowe do wykorzystania na zakupy w sklepie Vitammy.pl oraz Novamed.pl
Wpadnij również na mój fanpage Artur Rakowski Po Męsku o Zdrowiu znajdziesz tam kolejną porcję kodów rabatowych (sprawdź zdjęcie w tle!)
Bibliografia